Golonka z owcy


Cześć :)
Sezon szparagowy dobiega końca :( Fakt, faktem w tym roku to naprawdę się nimi najadłem. Moje ulubione i moim zdaniem najsmaczniejsze, to białe szparagi. Tym razem
zjadłem je z grzankami z smalcu i golonką z wolnowaru <3  miodzio-bodzio obiadek miałem. Bogu niech będą dzięki, że Asieńka i baraniny i szparagów nie darzy wielką miłością. Tyle dobra tylko dla mnie :) Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nie trzeba się bawić w ŻADNE marynaty, cudowania z mięsem itd. Po prostu odpalasz wolnowar i samo się robi :)

No dobra, a jak to zrobić?
POTRZEBA NA 2 PORCJE:
- 2 golonki z owcy
- sól, pieprz
- gałązka świeżego hyzopu lub 1/2 łyżeczki suszonego

WYKONANIE:
- golonki wkładamy do misy wolnowaru
- solimy, pieprzymy
- dodajemy hyzop i mieszamy
- nakładamy pokrywkę
- ustawiamy opcję "low" na 8 godz.

Szparagi obieram, gotuję 7-8 min w osolnej wodzie
Grzanki z smalcu - wytapiam zmieloną słoninę, gdy skwarki są złote, przecedzam przez metalowe sito czysty tłuszcz do jakiegoś garnka. Gdy skwarki wystygną wkładam do pudełka i do lodówki. Przez to, że się schłodzą, zrobią się  bardziej chrupiące :)


Etykiety: