Ciasto mandarynkowo-kokosowe



Cześć! 
Wszystkim świętym Piotrom i Pawłom STO LAT! :) 
Lubię imieniny, zawsze lubiłem. Kojarzą mi się w okresie dzieciństwa z ciociami i "słedkim" (tak się mówi w Poznaniu na desery/ciasta - "słodkie"). W okresie młodzieńczo-nastoletnim kojarzą mi się z %, ale tu jakoś dziwnie za dużo nie pamiętam :D
No dobra, ale
do brzegu... do brzegu (jak mawiała do mnie moja polonistka, gdy nudziłem się na lekcji i chciałem je ubarwić swoimi odpowiedziami, lub opowieściami).
Moje ulubione ciasto, szybkie, proste, mało do mycia i w zasadzie zawsze wychodzi. Kiedyś robiłem na mące migdałowej, ale że migdały obrabiane termicznie nie mogą być (ciężko jest lekko żyć z dietetykiem w domu ... ) to musiałem zmodyfikować przepis i też jest PYSZNIE! 
W sumie to ono takie prawie, że keto jest, jak dam mało miodu lub wcale :) 

POTRZEBA NA ŚREDNIĄ TORTOWNICĘ:
- 5 małych mandarynek
- 5 jajek
- 1/4 kostki masła lub 2 łyżki masła klarowanego 
- 2 łyżki miodu 
- 12- 15 łyżek mąki kokosowej 
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej 
- średnia tortownica + papier do pieczenia 
- blender kielichowy 

WYKONANIE:
- masło wkładamy do rondelka i rozpuszczamy (ma być tylko płynne, nie gotuj go!)
- mandarynki wrzucamy do garnka, zalewamy wodą i gotujemy 10 minut
- zdejmujemy z ognia i zalewamy zimną wodą
- jak przestygną na tyle, że można wziąć w rękę to rozdzieramy na małe kawałki i usuwamy pestki 
- rozgrzewamy piekarnik do 180 st.C
- bo kielicha blendera wybijamy jajka 
- dodajemy miód i zaczynamy miksować przez 2 minuty
- dodajemy kawałki mandarynek, sodę i płynne masło 
- miksujemy blenderem 
- po kolei na włączonym blenderze dodajemy po łyżce mąki kokosowej 
- jak blender przestanie się kręcić, to znaczy, że już mamy gotowe ciasto 
- przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia 
- wkładamy do piekarnika i pieczemy 50 minut
- po tym czasie wyłączamy piekarnik i dajemy jeszcze ciastu 5 min, żeby odetchło
- wyjmujemy z pieca, od razu ostrożnie obracamy do góry nogami na jakiś talerz i zdejmujemy papier ostrożnie
- obracamy ciasto normalnie i jak przestygnie możemy kroić 

Miłego dnia
Paweł




Etykiety: