Elo!
Wczoraj zrobiliśmy ten wynalazek! Z wielką niecierpliwością oczekiwałem aż się upiecze, byłem ciekaw czy ciasto "nie usiądzie". Nie byłem pewien czy nie wyjdzie zakalec. Ciekaw też byłem jak
zachowają się wiśnie w cieście i czy nie puszczą soku i przez to nie popsują ciasta.
Ale nie, wyszło piękne, pachnące, kroi się fenomenalnie a wisienki genialnie łamią smak słodyczy z bananów. Miałem w planie zrobić jeszcze polewę czekoladową ... ale ... już pół żeśmy z Asią zjedli i stwierdziłem, że w zasadzie to już nie trzeba niczym maziać :p
Potrzeba na średnią tortownicę:
- 5 jajek
- 5 bananów
- 1 płaska łyżka miodu
- 3 łyżki mąki jaglanej
- 2 łyżki mąki kokosowej
- 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/2 cytryny
- 200 g wiśni mrożonych lub z kompotu (bez pestek!)
- papier do pieczenia
- blender kielichowy
Wykonanie:
- nagrzewamy piekarnik do 170 stopni
- wiśnie kładziemy na jakimś sicie, żeby odciekł z nich sok
- jajka wybijamy do kielicha blendera
- dodajemy miód i sodę
- miksujemy przez minutę na średnich obrotach
- w tym czasie obieramy banany i po kolei dorzucamy do miksujących się jajek
- dodajemy sok z cytryny
- blender cały czas mamy włączony i dorzucamy po jednej łyżce mąki jaglanej
- ważne jest to, żeby blender rozmieszał masę i dopiero dorzucamy kolejną łyżkę mąki
- jak już dodamy jaglankę to po kolei dodajemy mąkę kokosową
- tu UWAGA ! konsystencja ciasta ma być taka, żeby jeszcze się odrobinę kręciło w blenderze
- na foremkę do ciasta wykładamy papier do pieczenia
- wylewamy ciasto z kielicha blendera
- na wierzchu układamy w wiśnie
- wkładamy do piekarnika na 45 minut
- po tym czasie wyłączamy piekarnik i nie otwieramy drzwiczek przez 5 minut
- następnie lekko uchylamy drzwiczki na 10 minut
- potem wyjmujemy ciasto i delikatnie zdejmujemy z blachy i zdejmujemy papier do pieczenia
Uwagi:
- wiśnie same pozapadają się w ciasto, więc nie ma co się bawić w równe układanie na wierzchu :)
- można śmiało zrobić polewę czekoladową z gorzkiej czekolady i mleka kokosowego ,np. tak jak w TUTAJ
Ciasto po wylaniu do formy
Pieczemy i pachniemy :)
Etykiety: Deserki