kokosowe babeczki z musem bananowym i owocami



Siema!
Robicie kokosowe spody pod tarty lub babeczki? 
Jest to jeden z moich ulubionych sposobów na ciasto, czy, jak to mówimy w poznańskiem "na słedkie" :)
Te łakocie robiłem jednej uroczej pacjentce, chciała mieć
coś do poczęstowania do biura z okazji swoich urodzin. Chociaż raz stawiając ciasto chciała też móc je zjeść z współpracownikami a nie tylko patrzeć jak inni zajadają się pszennym ciastem. Ustaliliśmy, że najlepiej i najmniej problemowo, będzie podać porcyjne desery. Nie trzeba się bawić w krojenie, układanie itd. Pach! Pach! każdemu gotowe słodkie na talerz i dzięki temu i wilk syty i New York city! :)
Co skleja nasze "ciasto"? Ano głównie tłuszcz i słodzik. Możemy użyć daktyli czy miodu. 
Ja użyłem łoju wołowego i miodu. Zawsze używałem albo oleju kokosowego, albo masła klarowanego. Tylko, że tu był taki myk, że trzeba było deser wyjąć z lodówki, szybko podać i od razu jeść, żeby się nie zaczął rozpadać.
Łój wołowy ma z kolei taką fajną właściwość, że w temp. pokojowej jest stały i w miarę twardy. Idealny "klej" do ciastek, które chcemy gdzieś przewieźć a akurat jest ciepło na dworze i boimy się, że nasze łakocie mogą się przez to łatwo uszkodzić

Potrzeba na około 10 tartaletek (foremki od mufinek)
- 200g wiórków kokosowych
- 1 łyżka miodu (jak chcecie słodsze to dajecie dwie łyżki miodu)
- 3 łyżki łoju wołowego - około 90 gram
- 3 banany
- 1/2 cytryny
- 2 łyżeczki żelatyny 
- owoce do przybrania np. maliny, jeżyny, winogrono itd.

Wykonanie:
Najpierw masa bananowa:
W tym czasie szykujemy spody ciastek
Uwagi:



Etykiety: