Dwudniowa konferencja, organizowana przez naszą firmę
"Ajwen" dobiegła szczęśliwie do końca. Pierwszy raz byłem na
konferencji i szkoleniach, wykładach. Jakiś czas temu
pisałem jaki mam stosunek do nauki... ale.... PODOBAŁO MI SIĘ ! Co prawda jak
nasza szefowa, Iwona Wierzbicka miała wykład to trochę mi się mózg gotował, tak
dołożyła do pieca, ale dałem radę Emotikon tongue Fantastyczni ludzie
prowadzili wykłady. Co ciekawe, zwłaszcza ludzie którzy na co dzień wykadają
na uczelniach STRASZNIE mi się podobali. Profesorowie i doktorowie bardzo
fajnie opowiadali o swoich dziedzinach, także nawet na wykładzie chemicznym
profesora J.Lipoka rozumiałem o czym ten przemiły facet gada Emotikon grin (a
mówił o chemii w żywności i trochę o GMO) . Pani Dr Izabela Jasicka-Misiak
mówiła bardzo ciekawie o miodzie np. to, że Sienkiewicz pisał o wcieraniu w
rany miodu jako leku i to nie jest ściema Emotikon smile o Dr hab.
Tadeusz Stefaniak prof. AWF pisałem już wczoraj że super człowiek, słuchałem z
otwartą gębą o ketozie. Bardzo też podobała mi się Agata Korzemiacka, mimo że
swój wykład miała głównie do trenerów to tak tłumaczyła, że nawet ktoś kto nie
ma pojęcia o budowach mięsni rozumiał o czym ta fantastyczna kobita mówi(
zdjęła but, zawiązała sznurowadło i trzymając but za to sznurowadło pokazała
jak się mięśnie zachowują gdy się je rozciąga) . Pani mgr,Monika Gackowska
bardzo fajnie opowiadała o badaniach, laboratoriach, też łatwo i przystępnie
przekazywała wiedzę.
No i nasz "paleo Jezus " Jah Maja, surojad, którego prywatnie bardzo
lubię również bardzo ciekawy wykład nam dał o miodzie, fruktozie i przy okazji
raczył swoimi poglądami np. każde mięso będzie zawierać hormony stresu, bo
ciężko się nie stresować, gdy Cie zaraz zabiją Emotikon tongue
Wszystkich nie widziałem, wszędzie nie byłem, ponieważ panele dyskusyje w
których brałem udział pokrywały sie w większości z wykładami. Ale już wiem, że
jak tylko ekipa filmowa obrobi materiał, to bardzo chętnie to czego nie
widziałem, obejrzę na
http://www.ajwen.tv
To było duża impreza i wymagała sporej kontroli i koordynacji. Zajmowała się
tym nasza menager/dietetyk/kierownik/dyktator Anna Luboch. Odwaliła kawał
zajebistej roboty, wszystko zorganizowała i zaplanowała tak, że wyglądało to
tak, jakby się wszystko "samo robiło" .Jesteśmy pod wielkim wrażeniem
jej talentów wodzowskich