Tatar z sarny z konfiturą borowikową




Udało mi się kupić sarninę gulaszową  w cenie 75 zł za 2,5 kg . Co ładniejsze kawałki zmieliłem na tatar . Z reszty zrobiłem rumsztyki , a co brzydsze kawałki przerobiłem na gulasz . W sumie wyszło mi z tego
mnóstwo jedzenia na kilka dni . Na bieżąco będę Wam wrzucał , bo szybciej mi idzie gotowanie tego wszystkiego niż obrabianie zdjęć i opisywanie :p
Tatarek z sarenki jest bardzo smaczny , bo zwierzaki biegają po lesie i jedzą co chcą , w tym sporo ziół . Z dziczyzną jest tak , że albo ktoś to kocha , albo nienawidzi , bo smak i zapach ma zupełnie inny niż nasza zwykła swojska świnia :p  . Do tak wypasionej zakąski muszą być fajne dodatki . Normalnie dałbym cebulę , kapary i ogórki kiszone . Ogórka postanowiłem zamienić innym kwaśnym dodatkiem - marynowanymi grzybami . No tak , ale nie mam marynowanych grzybów ... u nas w lesie też pusto .. no ale jeszcze są zamrożone borowiki . Można zrobić marynowane borowiki w 10 minut ?  MOŻNA !  :d

Potrzeba na dwie porcje :
- 100 gram sarniny lub jelenia ( może być z ładnego kawałka , np. combra , albo tak jak ja , powybierać co ładniejsze bez błon kawałki z porcji gulaszowej )
- 1/2 cebuli
- 2 łyżki kaparów ( są w każdym markecie , mały słoik kilka złotych kosztuje , można zaszaleć :p )
- kilka kawałków borowika , lub  z 8 małych grzybków
-  50 ml ( czyli kieliszek od wódki ) octu jabłkowego
- 3 kulki ziela angielskiego
- 1-2 liście laurowe
- sól , pieprz
- gałązka świeżego tymianku
- 2 jajka

Wykonanie : 
- zaczynamy od zrobienia konfitury z grzybów
- jeśli mamy świeże , to oczyścić , jak są duże to pokroić na kawałki , jak małe to zostawić
- wrzucamy grzyby do małego garnka , zalewamy gorącą wodą
- dorzucamy liście laurowe i ziele angielskie
- wstawiamy na średni płomień na kuchence i gotujemy 10 minut
- po ugotowaniu wyjmujemy szumówką/łyżką cedzakową  grzyby do jakiejś miseczki ( można przelać przez sito , żeby odcedzić grzyby od wody )
- do miseczki w której mamy grzyby dolewamy ocet i troszeczkę dodajemy soli i pieprzu
- mieszamy i zostawiamy na chwilę
- teraz bierzemy się za tatar
- mięso mielimy przez maszynkę do mięsa , albo siekamy nożem/tasakiem , jak ktoś ma wprawę i mu się chce :p
- do zmielonego mięsa dodajemy tymianek  ( listki oberwać , albo pokroić nożem całą gałązkę )
- dodajemy trochę soli i pieprzu
- mieszamy i próbujemy czy jest dla nas dość słone i pieprzne
- formujemy kulkę , kładziemy na talerz , lekko spłaszczamy dłonią i nożem delikatnie robimy krateczkę ( po prostu lekko naciskamy nożem ,żeby się małe rowki porobiły )
- cebulę  obieramy , kroimy drobno i układamy obok mięsa
- kapary wyjmujemy ze słoika i kładziemy obok mięsa
- grzyby odsączamy z octu  i układamy obok mięsa
- jajko rozbijamy nad jakąś miską , oddzielamy żółtko od białka
- żółtko wkładamy w jakiś kieliszek ( białko można później zużyć np. do jajecznicy , omletu )
- przyozdobiłem gałązką  rozmarynu i posypałem czerwonym pieprzem

Uwagi :
- warto zostawić sobie tą wodę od gotowania grzybów i dolać później np. do gulaszu
- jak komuś żal 5 zł na doniczkę ze świeżym tymiankiem , to może nie dodawać , ale to jest  takie fajne zioło , które można później praktycznie do wszystkiego dorzucić i do jajecznicy i mięsa pieczonego i do ryby i do warzyw zasmażanych  itd.
- normalnie powinno się do grzybów dodać cukru, ale ja to pomijam, nie chcę wprowadzać do organizmu więcej węgli niż potrzeba


Etykiety: