Makaron z cukinii z sosem arrabbiata



Od razu na na dzień dobry napiszę , że jest to baaardzo proste  i szybkie danie, no i robi się je w zasadzie na jednej patelni :)  Nie jest to klasyczna arrabbiata, bo po pierwsze nie jest z penne , po drugie nie ma
parmezanu , po trzecie jest dorzucony wędzony boczek . Wędzonkę daję ,  żeby czymś zastąpić wyrazisty smak jaki daje ser . Powiem Wam szczerze , że mi tak wersja nawet bardziej smakuje :p . Arrabbiato znaczy po włosku , zły/ wściekły , nazwę ten sos taką , ponieważ powinien być bardzo ostry . Ostrość powinna być uzyskana ostrą papryką np.chilli . Przyznam się Wam , że nie lubię ostrego smaku , dlatego u siebie w domu nie używam ostrych papryczek , ale jak ktoś lubi , to wolna wola :)
Zamiast penne jest spaghetti , tyle że zamiast z mąki jest z cukinii  :p

Potrzeba na dwie porcje :
- puszka pomidorów bez skórki ( najwygodniej kupić krojone )
- 1 cebula
- 2-4 ząbki czosnku
- 1-2 papryczki chilli ( jak ktoś lubi ostre )
- 10 dkg wędzonego boczku
-  0.4 kg makaronu z cukinii , czyli jakieś  cztery garście
- 2 łyżki masła klarowanego , albo smalcu
-  kilka listków bazylii , gałązka oregano ( jak suszone zioła , to po jednej płaskiej łyżeczce od herbaty )
- sól

Wykonanie :
- najpierw trzeba zrobić makaron , najłatwiej to zrobić spiromatem , czyli tarką spiralną , co to jest pisałem TUTAJ 
- cebulę  i czosnek obrać i pokroić jak kto umie . Ja dałem cebulę w piórka , a czosnek w grube plastry
-  boczek pokroić w paseczki , albo w kostkę
- papryczkę chilli drobno posiekać
- bierzemy duża patelnię/rondel/ albo garnek
- wstawiamy na kuchenkę na średni płomień  , dajemy tłuszcz , rozgrzewamy
- wrzucamy boczek , smażymy 2- 3 minuty , co jakiś czas mieszając
- dorzucamy cebulę z czosnkiem
- zasmażamy jakieś 2 minuty
- dodajemy pomidory z puszki
- lekko solimy ( zależy czy boczek jest mocno słony )
- dodajemy papryczkę ( jak ktoś nie lubi , tak jak my , to daje trochę pieprzu :p )
- posypujemy ziołami , mieszamy
- przykrywamy pokrywką i dusimy z 5 minut
- podnosimy pokrywkę
- wrzucamy do sosu makaron z cukinii
- mieszamy , przykrywamy pokrywka i gotujemy ze 2 minuty
-chodzi o to ,  żeby cukinia się nie rozgotowała , tylko była lekko twardawa . W zasadzie to można wrzucić makaron do wrzącego sosu , zamieszać i od razu nakładać , ja taki lubię , jest fajnie chrupiący , ale tu już kwestia gustu każdego z osobna

Uwagi :
- pomidory najlepiej mieć
 a). swoje z działki
 b). sparzone ze skórki
 c). wydłubany miąższ i pestki , żeby użyć tylko "mięsistej " części pomidora
Ale , że wiadomo jak to jest , jak większość ludzi mieszka w blokach, czasu nie ma na nic  , pomidory kupuje w tezko , więc już lepiej się nie bawić i od razu kupić gotową puszkę z pokrojonymi pomidorami . Ja użyłem pomidorki koktailowe , po prostu je umyłem , wrzuciłem , pogotowałem , część się rozpadła  a część została w całości
- cebulę użyłem czerwoną , bo biała mi się skończyła :p

Etykiety: