Brokułowo jarzynowa



Jest gorąco , nic się nie chce , ani robić , ani jeść . Przydało by się żarełko szybkie i w miarę
lekkie . Zupa , która jest bardzo pożywna , w zasadzie może stanowić samodzielny pełen posiłek na obiad, taki ajntopf :) Bardzo fajnie jest też  zacząć dzień takim pożywnym  śniadaniem :) Można nawet zrobić wegeteriańską wersję , zamiast kiełbasy dodać masła , zamiast rosołu mocny wywar z jarzyn , lub swoją wegetę jak z TEGO przepisu
Warzyw teraz jest full , na działce mamy taki dobrobyt , że nie wiem co najpierw zrywać i gotować ( hura !!) Zlikwidowałem krzaki brokułów ( i tak jakieś takie małe knypki były ) , powyrywałem największe kalarepy i marchewki , zerwałem pierwszą por . Tak patrzyłem na to i pomyślałem sobie , że po prostu wrzucę to wszystko do gara , zaleję rosołem i gra muzyka . Dorzuciłem po chwili do tego trochę suszonej kiełbasy , zamieszałem i wyszła genialna zupa , taka ni to jarzynowa , ni to brokułowa . Ale , że brokuły z naszej działki mają naprawdę mocny i intensywny smak , to głównie one są wyczuwalne w tej zupie :)

Potrzeba na garnek około 6 porcji ( garnek 3 litrowy )
- 1 brokuł
- 2 duże marchewki
- 1 pietruszka 
- 2 kalarepy
- 1/2 pory
- 4 suche kiełbasy ( mogą być np. śląskie)
- sól, pieprz ziołowy
- litr rosołu ( przepis TU )

 Wykonanie :
- marchew , pietruszkę , kalarepę obrać i pokroić jak kto umie ( ja kroiłem w kostkę )
- brokuł umyć , podzielić na małe kawałki "różę " , nogę brokuła obrać i pokroić w kostkę
- por przeciąć na pół i pod bieżącą wodą umyć między liśćmi , żeby piasku nie było , pokroić w cienkie paski
- kiełbasę pokroić w plasterki
- bierzemy garnek
- wrzucamy pokrojone warzywa i kiełbasę ( z brokuła tylko pokrojoną nogę wrzucamy )
- wlewamy litr rosołu
- dolewamy litr wody z kranu
- gotujemy 25 min
- dorzucamy podzieloną różę brokuła
- gotujemy 5 minut 
- doprawiamy solą i pieprzem ziołowym

Uwagi :
- jak już ugotowałem zupę i doprawiłem , to stwierdziłem , że jeszcze łyżkę smalcu do garnka dorzucę , żeby była bardziej sycąca

Etykiety: