śniadanko :)



Dziś na śniadanko pierwsze nasze pomidorki koktailowe prosto z krzaczka na
działce, pyszne , gryząc je czuje się promienie słońca  ! do tego pierwszy samodzielnie wyhodowany brokuł ! Co ciekawe brokuły rosną taki małe , nie wyglądają jak te ze sklepu , smakują też zuuupełnie inaczej , mówiąc krótko - mają intensywny smak .A kiełbaska polska i śląska prosto z kija na którym się suszą od niedzieli ( już są pyszne :) ) . Pasztet zrobiłem z odpadów , czyli z kości jakie pozostały po świniobiciu . Kości obrałem z mięsa , zmieliłem mięso z warzywami i dodałem dwie garści mąki kokosowej . Pasztet posmarowany jest żurawiną zaprawioną rok temu w słoiki
przepis na pasztet jest na blogu  TU



Etykiety: