Prezenty :)



Dziś dostałem od mojej ukochanej żony w prezencie dwie książki , które bardzo
chciałem mieć . Ale , że ja z Poznania , a ceny książek są wysokie , to tak już kilka miesięcy się zbierałem z zakupem :p Asia po prostu mi je sprezentowała na imieniny. Pana Łukasza artykuły czytałem np. w miesięczniku "kuchnia" , oraz patrzę  sobie na jego stronę . Jakiś czas temu, dzięki niemu ,  robiłem gołąbki i paszteciki z z liści chrzanu  .  O " Kuchni słowian " z kolei całkiem niedawno się dowiedziałem i bardzo byłem ciekaw co ta kniga zawiera . Wstępnie je obie przekartkowałem , cudownie wydane , mnóstwo zdjęć , ciekawych tekstów i przepisów . Na pewno niejedno danie będzie inspirowane tymi dwoma książkami :) Zamiast kwiatka dostałem za to krzaczek stewii . Jak ktoś nie wie co to  , to wyjaśniam , że stewia ma bardzo słodkie liście , ale nie zawiera cukru . Zaparzam sobie herbatę , wrzucam 2-3 listki  po kilku godzinach mam słodką herbatę ( ja piję zimne wszystko , nie lubię ciepłej herbaty )

Etykiety: