Ponieważ nasz nowy dostawca mięsa okazał się jeszcze lepszy , więc
kontynuujemy zakupy u miłego pana :) Ostatnio parówek i wątrobianek to tylko kilka na próbę wzięliśmy , bo trochę się bałem , czy czegoś "ulepszającego " tam nie dodadzą . Ale nie , wyroby były znakomite i potem bardzo żałowałem , że zrezygnowałem z dość sporej ilości towaru o znakomitej jakości . Tym razem więc poprosiłem , że oprócz mięsa ( schabu , karkówki , żeberek, polędwiczki , surowe szynki ) , chcielibyśmy też kiełbasy polskiej i śląskiej , parówek cienkich i grubych , wątrobianki i kaszanki ile wlezie . Towaru więc wyszło jeszcze więcej niż poprzednim razem , kosztowało to mnie 430 zł . Ile kg tego tym razem było , to powiem szczerze , że nie chciało mi się warzyć . Rano robiłem koledze komunie , w między czasie zadzwonił rzeźnik , że na mnie czeka ze świnią ( a umawialiśmy się " na za tydzień " ) , także miałem taką karuzelę , że jak zacząłem działać na pełnych obrotach o 7 rano , to skończyłem wieczorem około północy .
Mięso pokrojone poporcjowane , opisane i ułożone w szufladzie zamrażarki
Część kiełbasy śląskiej i polskiej , kaszanka , parówki cienkie i grube rozłożone w szufladzie zamrażarki
Kiełbasa śląska , szynka wędzona i kiełbasa polska ( powieszone na fladze , oczywiście polskiej :p )
Kości wieprzowe , które dostajemy już porąbane na kawałki
Na kościach robię dwa gary wywaru/rosołu
Przecedzony rosół , zagotowany , przelany do słoików i natychmiast zamknięty i poobracany do góry nogami , żeby minimum miesiąc w lodówce wytrzymał ( raczej zużyję go szybciej :p )
A mniejszym garnku przetapiam sadło , a w większym słoninę na smalce :) Etykiety: Podstawowe składniki dań