Wątróbka indycza w sosie kokosowo ananasowym



Dziś  MEGA  kozackie danie ! Na święta zamiast słodyczy zawsze
wszystkim mówimy , że chcemy owoce. Także trochę tego w domu leży i kokosów i ananasów i wór jabłek i gruszek , no i jeszcze sporo cytrusów :p Trzeba to jakoś zjeść/poprzerabiać .Akurat udało mi się dostać fajną wątróbkę z indyka i tak dumałem z czym by tu to poddusić dla Asi na obiadek . Mleka kokosowego przed świętami zrobiłem 7 litrów , więc jeden składnik do zużycia był , ananasy się uśmiechają na parapecie ... no to zobaczymy co z tego wyjdzie.

Potrzeba na 2 porcje :
- 0.5 kg  wątróbki z indyka
-  4 cebule
- 1/2 ananasa
- 0.3L mleka kokosowego
- sól, pieprz
- 2 łyżki tłuszczu ( masła klarowanego , albo smalcu )

Wykonanie :
- cebulę obrać i pokroić jak kto chce / umie ( ja lubię grube "piórka " )
- ananasa obieramy , najlepiej/najłatwiej pokroić w plastry około dwu centymetrowe i potem nożykiem na około odciąć skórę ( tego jasnego kółka w środku się nie je :p twarde jak drewno )
- plastry ananasa pokroiłem na dość duże kawałki bo lubimy z Asią czuć co gryziemy :)
- rozgrzewamy dużą patelnię ( najlepiej taką wysoką coś jak rondel )
- na suchą patelnię rzucamy wątróbki 
- dodajemy tłuszcz
- przykrywamy , smażymy 2-3 minuty
- delikatnie podnosimy pokrywkę zasłaniając się nią niczym tarczą przed atakiem pryskającego tłuszczu
- przewracamy wątróbki na drugą stronę
- dorzucamy pokrojoną cebulę 
- przykrywamy , smażymy 2 minuty
- dorzucamy pokrojonego ananasa
- zalewamy mlekiem kokosowym
- przykrywamy pokrywką i dusimy 10 minut
- podnosimy pokrywkę
- dopiero teraz doprawiamy solą  i pieprzem 
-  robimy szybki sos ,
- wybierzcie wątróbkę i połowę  ananasa  z patelni na talerz  , a resztę zmiksujcie blenderem  i macie sos :)


Uwagi :  
- wątrobę rzucamy na suchą patelnię , żeby nam tłuszcz nie prysnął w oko :p 
- możecie użyć wątróbki z kurczaka , albo kaczki , też wyjdzie miodzio :)
- jak ktoś ma tylko zwykłą patelnię , to proponuję obsmażyć wątróbkę z cebulą i przerzucić do garnka do którego dolać mleko i dorzucić ananasa :)
- ja do tego nic nie dodałem , żadnej surówki , czy innego dodatku , uznałem , że to co wyszło jest wystarczające żeby się najeść  :)

Etykiety: