Sphagetti warzywne w sosie pomidorowo bazyliowym



Kiedyś makaron był podstawowym składnikiem pokarmowym Asi . Nigdy tego nie rozumiałem , jak można
jeść na okrągło makaron :p . Po przejściu na paleo pożegnaliśmy się z makaronami ( tymi bezglutenowymi też, bo większość z nich to syf ) . Owszem czasami robiłem różne nitki z warzyw, nożykiem julienne , ale to nie to samo , taki też krótkie były . Ale spiromatem , czy inaczej tarką spiralną można zrobić nitki które mają po kilka metrów ! Póki co cieszę się jak dziecko i bawię tym naprawdę  przednio :) . Wspominałem , że chciałem zrobić niespodziankę Asi , właśnie to danie zrobiłem jej wczoraj na kolację przy świecach :)

Potrzeba na  4 porcje :
Makaron :
- 1 marchew
- 1 pietruszka
- 1 cukinia
Sos :
- litr rosołu , przepis TU
- 1 cebula
- 3 łodygi selera naciowego
- 4 ząbki czosnku
- 2 łyżki tłuszczu ( masła klarowanego , smalcu )
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- szklanka pomidorów z puszki
- 1 łyżka bazylii ( może być suszona )
- 2 łyżki posiekanego szczypiorku
- 4 łyżki migdałów w płatkach 
- sól, pieprz

Wykonanie :
Makaron :
- bierzemy spiromat , lub oszczytko do warzyw , bądź nożyk julienne
- marchew , pietruszkę obieramy ze skóry i tniemy na makaron
- cukinie myjemy i tniemy z niej makaron
- pokrojone warzywa mieszamy w misce

robimy sos :
- cebulę i czosnek obrać , pokroić jak kto chce/umie
- łodygi selera opłukać pod bieżącą wodą , żeby nie było piasku i pokroić w cienkie paseczki
- kładziemy garnek ( tak z 3 litrowy ) na gaz
- dodajemy tłuszcz i rozgrzewamy
- wrzucamy pokrojoną  cebulę i czosnek
 - smażymy na średnim ogniu około 3 minut
- dodajemy koncentrat pomidorowy , smażymy 2 minuty
- dodajemy pomidory z puszki , seler
- zalewamy rosołem
- gotujemy 15 minut
-  dodajemy bazylię i szczypiorek
- przyprawiamy solą i pieprzem

I teraz tak :
- makaron warzywny mamy surowy , bierzemy więc tyle gotowego sosu ile w danej chwili chcemy zjeść.
- przykładowo ja da siebie i Asi biorę 4 nabierki sosu
- wlewam do osobnego garnuszka
- dodaje 3 garści warzywnego sphagetti
- mieszam , przykrywam pokrywką
- włączam mały gaz i gotuję około 6 minut , tak żeby warzywa były jeszcze lekko twarde
- nakładam na talerze i posypuje płatkami migdałów

                      A TAK WYGLĄDA MOJA NOWA ZABAWKA :)


Uwagi :
- ponieważ na działce już powoli wszystko zaczyna puszczać , to opróżniam zamrażalnik , mam zamrożoną pociętą bazylię z zeszłego roku i zamrożony szczypiorek

Etykiety: