Kozacki gulasz grzybowy z sercem robiony





Potrzeba na 4 porcje :
- 0,5 kg serca wołowego
- dwie garści  mrożonych kozaków
- garść suszonych grzybów ( dałem mix zebrany jesienią )
- 3 cebule
- 1/2 główki czosnku 
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego
- 5 kulek ziela angielskiego
- 3 liście laurowe
- gałązka rozmarynu lub pół łyżeczki suszonego rozmarynu 
- sól ,pieprz
- 2 łyżki tłuszczu - masła klarowanego/smalcu 
- 50 ml białego wina - wytrawne,lub pół wytrawne

Wykonanie :
- dzień wcześniej , np, suszone grzyby wsypać do miseczki i zalać szklanką zimnej wody z kranu
- mrożone grzyby też wyjąć z zamrażarki wcześniej 
- cebulę i czosnek obrać 
- pokroić jak kto umie/lubi - ja preferuje w "piórka" , lubię czuć cebulę w gulaszu
- rozmrożone grzyby pokroić na połówki , jak są duże to na ćwiartki
- suszone grzyby odcedzić na sitku - wody nie wylewać!
- jeśli suszone grzyby są duże , to pokroić na mniejsze kawałki  
- serce pokroić na paseczki ( albo kostkę , jak ktoś woli )
- w brytfannie ( albo w jakimś garnku ) rozpuścić i rozgrzać łyżkę tłuszczu
- wrzucić grzyby
- smażyć około 5 minut , co jakiś czas zamieszać - najlepiej jakąś łopatką
-dorzucić cebulę i czosnek 
- smażyć2 minut
- dodać koncentrat pomidorowy
- smażyć 3 minuty 
- wlać białe wino
- zamieszać i gotować dwie minuty
- dolać wodę po suszonych grzybach
- dolać też szklankę zimnej wody z kranu 
- dodać liścia laurowego i ziela angielskiego i rozmaryn
- posolić i popieprzyć
- przykryć pokrywką i gotować z 10 minut
- na patelni rozgrzać łyżkę tłuszczu
- wrzucić pokrojone serce , ale wrzucić tyle , żeby była jedna warstwa , a nie cała kupa mięsa
- smażyć minutę , zamieszać
- delikatnie  posolić , popieprzyć
- smażyć minutę - dwie
- dodać do brytfanny z grzybami
- jeśli mamy mała patelnię , to smażymy resztę serc i również dodajemy do grzybów
- w tym momencie mamy gulasz gotowy , wystarczy nałożyć i jeść

Uwagi:
- dlaczego serca tak krótko należy smażyć ?  żeby się nie zrobiły twarde . Rach - ciach zasmażyć , zamieszać z grzybami i od razu wcinać
- jeśli ktoś jednak nie chce takiego , tylko woli ugotowane , no to po dodaniu mięsa , należy ustawić mały gaz pod brytfanna/ garnkiem, wlać szklankę zimnej wody  . Przykryć pokrywką  i puścić sobie jakiś film , lub serial na telewizorze :p po jakiejś pół godzinie podnieść pokrywkę i sprawdzić ile jest wody , czy się nie przypala . Dolać znowu szklankę wody i oglądać dalej . Żeby było miękkie to tak z półtorej godziny trzeba to gotować 
- nie ma lepszej łopatki niż szpachtułka malarska :D  ,mieszanie przyklejających się grzybów do patelni jest łatwe :) . Ja kupiłem w castoramie taką zwykła za kilka złoty , jestem MEGA  zadowolony . ALE ! taką szpachtułką nie radzę po wrażliwej patelni , a teflonie już zwłaszcza szurać . Ale na starej brytfannie sprawdza się znakomicie  :p

-

Etykiety: