Minęły trzy miesiące czy coś się zmieniło ? kilka
rzeczy :P
Waga lekko poszła w górę . Ważę teraz około 90 kg ( to jest chyba moja
stała waga bo tak od lutego lekko powyżej
90 się cały czas kręcę ) , bo jem
mięso i tłuszcze , a do tych 88
kg zjechałem bo byłem na 40 dniowym poście
owocowo-warzywnym .Jednak MIMO to nadal mam ten sam rozmiar spodni ,
obrączka ślubna na palcu cały czas luźna i miejscami widać mi kości na grzbiecie :p
Dwa miesiące temu ludzie pytali czy zakola mi się
zrobiły od postu warzywnego.
Nie , nie , nie ,to nie tak było z moimi pięknymi włosami , z których byłem taki dumny :)
Jak miałem 16 lat zapuściłem długie włosy ( metalowiec musi mieć długie włosy
:p ) . Miałem długie na 80 cm
. W wieku 24 lat poszedłem do wojska . Po roku zacząłem zapuszczać znowu . Dość
szybko odrobiłem stratę . Po 30-tce włosy zaczęły się robić coraz rzadsze i
zobaczyłem że na przedzie głowy mam ich coraz mniej , Jak wiązałem w
"kuca" to po bokach było widać zakola . Kita też nie była już tak
gęsta jak kiedyś , czułem , że mam tych włosów coraz mniej … dramat… .
Ponieważ nie uznaję półśrodków , to skoro nie mogę
mieć długich ( bo zaczynam łysieć ) to obciąłem się na zero na 33 urodziny .Po
zgoleniu włosów zobaczyłem , że te zakola to idą przez środek głowy w poprzek .
Na samym czubku głowy miałem gęsta kępkę , a w poprzek głowy robiła się ścieżka
… wyglądałbym jak Krzywonos z "Ogniem i Mieczem "
Czytałem w książce " Dieta bez pszenicy
" , że odstawienie zbóż pomaga w walce z łysieniem plackowatym . Owszem ,
mi pomaga , będąc łysym było już widać , że zaczynają mi wypuszczać nowe
cebulki włosów i pomału , pomału , powolutku
…. Jest tak :
Widzę
, że włosy są gęściejsze i mocniejsze .
Fizycznie widzę kolejny postęp . Półtora roku temu
byłem jeszcze kaleką , który nie mógł kilkunastu pompek . Nadal robię 100
pompek za jednym razem , oprócz tego 10 minut bez przerwy na skakance . Dodatkowo od
jakiegoś miesiąca zacząłem robić
ćwiczenia TABATA , robię dwa czterominutowe "kółka" . Dwa miesiące temu po takiej porannej zaprawie wypluwałem płuca , teraz zaczynam zwiększać
intensywność i długość ćwiczeń . Jeśli nie kapie ze mnie pot to dodatkowo robię
kilka serii po 40 pompek , aż czuję że już jestem gotów umrzeć :p
Oprócz najbardziej widowiskowej rzeczy , jaką jest
tak szybka zmiana wyglądu nastąpiło też kilka innych rzeczy :
- Od dziecka miałem problemy z układem oddechowym, tzn. miałem przez cały rok
katar, jako dziecko co i rusz zapalenie ucha.
Myślałem że to dlatego , że jako dziecko miałem szkarlatynę , którą lekarz
zdiagnozował i leczył jako różyczkę i od tamtego czasu zaczęły się moje
problemy z uszami, nosem , oddychaniem . Po kolei lekarze usuwali mi migdały i
w końcu powiedzieli że taka moja uroda i muszę żyć z zapchanym nosem , bo
alergii też żadnej nie mam . I tak żyłem do 33 roku życia . A teraz ... teraz uczę
się oddychać przez nos , bo od kilku miesięcy jest drożny i jest to dziwne
doświadczenie dla mnie. Nie ma kataru , nie leci z nosa , a był to stan stały ,
nie ważne , czy zima , czy lato , katar był non stop ;[
- poza tym bolał mnie nadgarstek . Zwłaszcza rano jak się budziłem . Nauczyłem
się wtedy tak wstawać , żeby opierać się na zaciśniętej pięści i sztywnej ręce, to nie bolało wtedy . Od roku ręce nie
bolą , inaczej bym nie mógł codziennie
tylu pompek robić J
- na stopach miałem
zrogowaciałą skórę , a na piętach to miałem wręcz 1-2cm skorupy . Miałem taki
nożyk z apteki i raz na kilka miesięcy obcinałem "stopę " . Nożyk nie
wiem gdzie jest teraz , nóżki zrobiły się prawie
gładkie . Zmiana jest tak duża , że wcześniej nosiłem nr buta 48 , a teraz mam
46 ( jedne mam nawet 45 i też w nich chodzę :p )
- zmniejszyła mi się też …
głowa :D musiałem czapki na kuchni trochę zmniejszyć , bo mi na uszy i oczy
spadały
- Wiele lat miałem
problemy z zębami , dziąsła mi strasznie krwawiły . Nieważne jak miękką szczoteczkę miałem , krew się lała . Po kilku
miesiącach na paleo przestały mi krwawić dziąsła i zęby przybrały bielszy kolor
. Nawet kamienia miałem mniej , jak poszedłem na coroczne ściąganie ( bzyt -
bzyt i już O_O )
- zaczęły mi też znikać
blizny których trochę jako kucharz miałem/mam ( poparzenia , przecięcia )
- luźnej skóry mam tylko
tyle ile mogę chwycić ręką , nie mam żadnych obrzydliwych obwisów , jak czasem
ludzie maja po nagłym zrzuceniu wagi . Zresztą na zdjęciach widać jaką mam
skórę
Rok temu zacząłem robić zdjęcia potraw w których
nie wykorzystuję zbóż , mleka i cukru ,
nie myślałem ze kogoś to będzie interesować :) Zdjęcia robiłem z dwóch
powodów :
1.
Kilkoro znajomych postanowiło przejść na paleo , a za bardzo nie umieją gotować
, więc im na maile wysyłałem zdjęcia i przepisy , lub na pendrivach niosłem .
Ludzi tych zaczęło jednak przybywać i nie wiedziałem już co komu dałem /
pokazałem / nauczyłem . Trzeba było jakoś inaczej to rozwiązać
2.Miałem
dość pytań w stylu " nie jecie chleba ?? Jezu ! to co wy jecie ?
warzywa ? to strasznie smutna ta wasza dieta ... " no to zacząłem
dokumentować ta "smutną " dietę :p i zazwyczaj ludzi zatykało jak
pokazywałem zdjęcia . Bo ludzie myślą że nie mają nudnych śniadań , bo
albo jedzą chleb z szynką , albo chleb z serem , a czasami to nawet
szaleństwo i chleb z dżemem ! i dwa razy w tygodniu jajecznica :p . Później gdy
kilkoro znajomych zobaczyło na mnie efekty i na wynikach Asi , że hashimoto
może się cofać , to zacząłem im dawać moje przepisy . A że ludzi którzy by je
chcieli było coraz więcej , to pojawił się w głowie pomysł na bloga . Główną
inspiracją był blog https://www.facebook.com/GotujSie . W lipcu kelnerka w
pracy mi powiedziała o tym blogu , zapewniała że mi się spodoba i miała
rację . Poczytałem , pooglądałem i stwierdziłem , że ja też chcę coś takiego
robić , łatwiej będzie mi przekazać jak się żywimy . No tak , ale jedyne co umiem , to gotować
... Na szczęście brat ze swoją drugą połówką pomogli zorganizować sprawy
techniczne facebookowo-blogowe , a Asia zgodziła się pisać coś i mnie wspierać
, żeby to nie byłą taka sucha książka kucharska . Myślę że póki co nam się
jakoś udaje ( w sumie to się dziwię i sam w to nie mogę uwierzyć ,że to się tak
"kręci" :p )
Ostatnio przymierzyłem bluzę kucharską , którą
3 lata temu miałem uszytą NA WYMIAR .
Założyłem , pomachałem rękami , zawołałem Asie , żeby weszła w bluzę razem ze
mną … i jeszcze trochę luzu mieliśmy ,
że mogliśmy się przemieszczać po pokoju O_o
No ale w zasadzie … schudłem prawie tyle , ile Asia waży :p
można
..........
MOŻNA ! !
Etykiety: Historia Pawła